sobota, 21 lipca 2012

K-PoP: Nowości 14.07 - 21.07 [+Zapowiedzi]

Kolejny tydzień minął więc czas na nowości! Ten tydzień nie był tak emocjonujący jak poprzedni ale cóż, liczę na to, że niedługo wyjdzie w końcu "Let me explode" i umrę z powodu odpływu krwi do palca wskazującego w trakcie klikania "replay".  Tym razem ponieważ ostatnio nie udało mi się walnąć posta o zapowiedziach osobno, to postaram się napisać o najciekawszych pod postem. Tymczasem lecim z tym koksem, bo dzisiaj będzie wrednie :P

czwartek, 19 lipca 2012

K- PoP: ZE:A - Aftermath

Jestem leniwym potworem... zapomniałam zupełnie o zapowiedziach w niedzielę i jakimś cudem pozostałam w tej amnezji aż do dziś. Ale wracam do was z recką Aftermath!
Activating PAINT!
Prepare for heavy print screening!

sobota, 14 lipca 2012

K PoP: Nowości 04.-14.07.2012


Niestety muszę zarzucić próby pisania o zapowiedziach teledyskowych (choć spróbuję najciekawsze na następny tydzień wypisać w innym poście - mam nadzieję, że pojawi się jutro :P) - po prostu miesiąc to za długi czas żeby zamieścić wszystkie zapowiedzi, już nie mówiąc o tym, że czasem na początku miesiąca jeszcze nic nie wiadomo, więc postanowiłam pisać raczej o tym co wyszło w ciągu ostatniego tygodnia. Postaram się dodawać takie posty w soboty lub niedziele :)
Jako iż jutro planuję kopsnąć się do babci, więc nowości z poprzedniego tygodnia pojawią się dziś (na dodatek będzie trochę dalej niż tydzień). Kolejność jest nieprzypadkowa ale wynika z subiektywnych opinii na temat zarówno piosenek i teledysków. Jeśli jakiegoś z wymienionych poniżej teledysków nie recenzowałyśmy a chcielibyście recke zobaczyć - > będziemy wdzięczne za info w komentarzach i na pewno taką reckę zrobimy! :)

Ok, co w tym tygodniu wyszło?

1. My personal favourite 2NE1 "I love you"
Na początku miałam mieszane uczucia ale potem stwierdziłam, że bardzo mi się podoba. Jest to jedna z tych piosenek, które trzeba przesłuchać kilka razy żeby do nich "dojrzeć" (coś dużo ich wyszło w tym tygodniu w ogóle). Mówię oczywiście o samej piosence...  niestety teledysk tyłka nie urywa .   

2.Wonder Girls (i Akon) "Like money"
Średnio (nie że wcale, średnio) podoba mi się sama piosenka ale teledysk jest ciekawy i myślę, że zasługuje na wysokie miejsce.

3.Kolejny na liście jest SuJu
Po "Sexy, free and single" dużo sobie obiecywałam. Zapowiedzi wyglądały genialnie i niektóre partie piosenki faktycznie takie są ale całość jest mniej imponująca niżbym tego chciała... a o przedziwnym strojach chłopaków w tym teledysku Simon i Martina powiedzieli już chyba wszystko. A sceny w której dziwnie latają lepiej nie komentować. EHKM.

4. Coś co mnie nieźle zaskoczyło to FTIsland 
Byłam przekonana że "Top Secret" ma wyjść jakoś w sierpniu. Wprowadzono mnie w błąd - ktoś za to PIKnie! :) No dobra jest po japońsku ale zespół jest z Korei wiec się liczy jako K PoP i tyle :P Co tu dużo o nim mówić - teledysk nie jest mocno skomplikowany ale ma w sobie ciekawe efekty klockowe a sama piosenka nad wyraz przyjemna :)

5. Ze:a i "Aftermath"
Jak dla mnie piosenka jest świetna! Naprawdę świetna. Niestety mój ulubiony Junyoung przez kontuzję stopy teledysk przesiedział i dużo uwagi poświęcono najmłodszemu Dongjunowi, który z niewyjaśnionych przyczyn mnie denerwuje. Hmm może przez te beznadziejne włosy? O_O Poza tym ten teledysk jest na swój sposób potworny przez 1 mały szczegół... a właściwie kilka szczegółów... ale nie powiem wam o co mi chodzi :) bo planuję napisać reckę tego teledysku (tak bardzo podoba mi się piosenka :P).

6. Ciekawa nowość nowej grupy A - Jax "Hot Game" XD
O tej nowości dowiedziałam się od Foksy z forum Kyuu - o zespole już coś słyszałam ale ich piosenek wcale. Mv jest całkiem ok, teledysk nieco szablonowy ale piosenka całkiem spoko. A wy co myślicie?   

7. Nu'est z ich "Action"
Szczerze mówiąc ani mnie grzeje ani ziębi ta piosenka. Jakbym miała się określić to raczej mi się podoba mniej niż bardziej. A znajduje się w tym miejscu bo wygrywa nad tymi poniżej teledyskowo. Wydaje mi się, że pomimo nic się tam super ciekawego nie dzieje, to teledysk jest w miarę udany i patrzę na niego z niejaką przyjemnością.

8. Led Aplle " Run to you"
Wydaje mi się, że pisałam o zapowiedzi tego. No cóż, zawiodłam się nieco. Piosenka jest ok, taka wesoła i żywiołowa. Ruchy taneczne są wg mnie totalnie okropne. Oryginalne to na pewno! Ale i okropne :P Ale jest ok.

9. Jak dostać ataku padaczki czyli dance version T-ary
Jeśli jesteście fanami/kami T-ary i podoba wam się ta piosenka nie czytajcie tego co tu napiszę. Jak dla mnie ta piosenka jest OKROPNA XD.  Teledysk również - tańczą sobie fajnie ale na Boga niech ktoś powstrzyma osobę która tak obrabia i edytuje teledyski. Przecież od tych "przebłysków" można się jakiegoś poważnego ataku nabawić! To jest w 3 niebezpieczne i NIEPRZYJEMNE dla osoby oglądającej.

Trochę wcześniej wyszedł też Saggin Snail z Room Nallari - fanom Big Banga może się spodobać. Ja podziękuje - dla mnie piosenka jest OOOOOKKOOOOPNA.

A jak wygląda wasz ranking nowości z tego tygodnia? Może byście coś dorzuciły to tej listy?
Kto jest u was na miejscu 1?




Właśnie zauważyłam że zapomniałam o
10. Woo Young "Sexy Lady"
Dużej straty nie ma bo piosenka mi się nie podoba (no może trochę podoba :P) a teledysk jest średni. Nie zasłużył na 10 miejsce... to trochę okrutne ale cóż. Here you are! :)


---------------------------------------------------------
UWAGA, żadne w powyższych treści nie mają na celu obrażać artystów zaangażowanych w produkcję danego dzieła. Lubimy i szanujemy kulturę dalekowschodnią oraz doceniamy jej wytwory. Mamy jednak prawo do subiektywnej opinii na temat określonych rzeczy i korzystamy z niego. Dzielimy się naszymi opiniami w celach czysto rozrywkowych i mamy nadzieję, że również podejdziecie do nich z humorem.

wtorek, 10 lipca 2012

K Drama: Rooftop Prince

Nawet nie wiecie jak mi się nic nie chce... po 9 godzinach na praktykach ledwo żyje (na dodatek nasza klima daje ostro i mnie gardło boli a 50% pracowników jest chorych... gruźlica się zbliża!). Ale zebrałam się w sobie i postanowiłam w końcu dodać notkę na temat Rooftop Prince'a.

Trochę już po pierwszych wrażeniach ochłonęłam ale i tak muszę przyznać, że drama jest fajna. Jest trochę w koncepcji "gości, gości".

poniedziałek, 9 lipca 2012

K Drama: Mary Stayed Out All Night

Przyszedł czas na dramowy hardkor - czyli drama z wszystkim, czego w dramach się nienawidzi.
Głupiutka bohaterka, mnóstwo niepotrzebnego dramatu, potoki wylanych łez i właściwie brak jakiejkolwiek historii.

Moje drogie, przed wami... Marry Stayed out all Night:


Zacznijmy od początku, czyli fabuły:
Wi Mae Ri (Moon Geun Young) ma 24 lata i cały świat postawiony na głowie z powodu długów jej ojca. Podczas jednej z nocnych eskapad z przyjaciółkami poznaje Kang Moo Kyul'a (Jang Geun Suk) rockmana i lidera zespołu indie. Tymczasem, jej ojciec spotyka przyjaciela z dawnych lat i przypominają sobie o złożonej 20 lat wcześniej obietnicy ożenienia swoich dzieci. Kiedy Wi Mae Ri dowiaduje się o planach ojca, namawia Kang Moo Kyul'a do zawarcia fikcyjnego małżeństwa. Jednak ojcowie  nie mają zamiaru poddać się tak łatwo.


I tak to się zaczyna. Ogólnie - nic ciekawego. Fabuła sprowadza się pokrótce do najazdów ojca dziewczyny na gniazdko udawanej pary, która staje się coraz mniej udawana. W tle tych perypetii miłosnych oglądamy burzliwe dzieje produkcji dramy o zespole indie.


Stopień wkurzania głównych bohaterów:
Co jest w tej dramie dobrego? Pierwsze trzy odcinki :D kiedy nie pojawia się jeszcze dramat, a całość jest utrzymana w komediowym klimacie. Moo Kyul wygląda jak naćpany, bo jest non stop pijany i zdarzają mu się akcje w stylu przyjmij-ode-mnie-tę-oto-kapustę-miłości:
Ogólnie - przez pierwszą połowę dramy nasz bohater prezentuje się mniej więcej tak:


Co do Mae Ri (czy też Mary, Merry lub Merry Christmas - w zależności od fantazji bohaterów) jest jedną z najbardziej wnerwiających głównych bohaterek EVER. Musicie sobie obejrzeć chociaż 5 minut pierwszego odcinka, żeby jej posłuchać. Laska ma epicko irytujący głos. Gdybym miała robić porównania, to stawiałabym na Biebera po kastracji...
Mamy też akcje z sadakowatością:



Kto cię tak skrzywdził, no kto! Ja tak nie będę wyglądać nawet po całej nocy tarzania się w sianie XD


Najlepsze w Mae Ri jest to, że w pierwszej połowie dramy wygląda jakoś tak:
a w drugiej tak:
Zadanie: Znajdź 10 szczegółów różniących powyższe obrazki :]


Muzyka:
A tutaj raczej miłe zaskoczenie. Chociaż pojawia się sporo zagranicznych utworów w tle, to dominuje jednak soundtrack koreański. Moo Kyul ma zespół, więc jesteśmy raczeni na zmianę dwoma utworami w jego wykonaniu. Do przesłuchania:
Fajne były też wstawki angielskojęzycznych utworów z przewijającym się przez nie imieniem Mary.

Dzikie akcje:
Jako, że komediowa część bardzo szybko się kończy, a od około 8 odcinka mamy dramat w pełnej odsłonie (tak, tak, całe 8 odcinków zagryzania kołdry i wypłakiwania cieczy łzowej... to jakiś rekord - nawet jak na standardy K Dram) - mało było okazji do oglądania rozwalających sytuacji. Jedną z nich była wspomniane wyżej ofiarowanie dzikiej kapuchy. Powalające było też nakrycie małego gay party przez naszą Mae Ri:
Tak przy okazji... Zauważyłyście, co koreańczycy zawsze robią aktorom (męskim) o dłuższych włosach? Zawsze mnie zastanawiało, kto wymyślił im te kitki na czubku głowy:
Fan service? Ja rozumiem, że wygoda, ale już opaska byłaby lepsza... A to coś się nie pokrywa z moim pojęciem kawajowatości :P

I to tyle. Tylko tyle?! Tylko tyle.
I dlatego, że tylko tyle... Mary Stayed out all Night dostaje ode mnie 4/10.

P.S. Przez cały czas oglądania tej dramy zastanawiałam się, jakim cudem wspięła się na 11 miejsce w rankingu DramaCrazy... A może wy ją oglądałyście i macie zupełnie inne odczucia?

--------------------------------------------------------- UWAGA, żadne w powyższych treści nie mają na celu obrażać artystów zaangażowanych w produkcję danego dzieła. Lubimy i szanujemy kulturę dalekowschodnią oraz doceniamy jej wytwory. Mamy jednak prawo do subiektywnej opinii na temat określonych rzeczy i korzystamy z niego. Dzielimy się naszymi opiniami w celach czysto rozrywkowych i mamy nadzieję, że również podejdziecie do nich z humorem.

poniedziałek, 2 lipca 2012

K-PoP Zapowiedzi na LIPIEC

Wybaczcie że tak bez tekstu ale głowa mi pęka więc dodam tylko co ciekawsze zapowiedzi nowych MV i spadam spać! :) obiecuję się poprawić jutro (i ten post też :P)

niedziela, 1 lipca 2012

Pika is the name

Kawajowa mnie zmusiła ;) Że coś tam o etykiecie, że nie można tak do ludzi bez słowa przedstawienia. Niech będzie. Kawajowej z zasady odmawiać nie umiem.
[źródło: http://fieldpriest.files.wordpress.com/2009/03/why-god-why1.jpg?w=497]
...Moje życie byłoby o tyle łatwiejsze... W każdym razie - efektem tego psychologicznego szantażu, dokonanego niemoralnymi środkami, przy użyciu pomarańczowego suwenira (POMARAŃCZOWEGO!!!) i Miszy, jest ten oto wpis ;)
(tak naprawdę, to wynikało tylko z mojej nieśmiałości, ale ciii)

Gdzieś tam wcześniej Kawajowa pisała, że w temacie animkowo-mangowo-dramowym siedzę od zawsze. To akurat prawda :D
Nie będę przeliczać na lata, bo czuję się stara ;) ale pamiętam czasy Tajemniczych Złotych Miast, Czarodziejki z Księżyca i Kapitana Tsubasy. W związku z tym żywię dozgonną miłość do Xellosa ze Slayersów, wśród znajomych zdarza mi się wywoływać reakcję pt. "ja nie znam tej pani" po przypadkowym Ka-Me-Ha-Me-Ha rzuconym na ulicy, a pod prysznicem wyję "Redeeeeeemptiooooooon" Gackta. Takie życie.
Nie jestem otaku (gdyby ktoś pytał). Nie jestem, prawda, Kawajowa?
[źródło: http://myspace.roflposters.com/images/rofl/myspace/1233928800466.jpg.[roflposters.com].myspace.jpg]
Niestety... Test przechodzę.

O czym to ja... A tak, dramy! Dramy są moją obecną miłością. Dlatego moje główne zajęcia, to oglądanie aktoro-idoli i teledysków z aktoro-idolami, i programów z aktoro-idolami, i ślinienie się do tych aktoro-idolów, ichnich teledysków i programów z nimi. I z tych wszystkich miłości wykiełkowała zgoda na współtworzenie tego bloga.
Tak więc - oto jestem.
Pika is the name.

A! I lubię kolor pomarańczowy.
I jeść.

I obiecuję, że nowa oprawa graficzna bloga wkrótce się wreszcie pojawi :)

Tak więc - CZEŚĆ WSZYSTKIM :D Please, take care of me <bows>

--------------------------------------------------------- UWAGA, żadne w powyższych treści nie mają na celu obrażać artystów zaangażowanych w produkcję danego dzieła. Lubimy i szanujemy kulturę dalekowschodnią oraz doceniamy jej wytwory. Mamy jednak prawo do subiektywnej opinii na temat określonych rzeczy i korzystamy z niego. Dzielimy się naszymi opiniami w celach czysto rozrywkowych i mamy nadzieję, że również podejdziecie do nich z humorem.