poniedziałek, 18 czerwca 2012

K Drama: Coffee Prince

Pierwsza drama w ramach premiery... to Coffee Prince!

Uuuuuu szczerze mówiąc sposób recenzowania dram na pewno będzie ewoluował z czasem, ponieważ wymyśliłyśmy tyle kategorii, w których można się nabijać z nich, że aż głowa boli. Naprawdę!

Zaplecze graficzne jeszcze się uczy a ja mam chwilę przerwy, więc polecę już z tym koksem :) niestety ponieważ dumnie noszę przydomek  "mistrz painta", moje ilustracje będą dość... taaaa, może tego nie komentujmy.




Ok! Zacznijmy od tego, że średnio rozumiem, dlaczego ta drama jest tak wysoko punktowana na dramacrazy. No, powiedzmy sobie szczerze, nie jest to nic super świeżego i nowego. Laska w przebraniu udaje faceta i inny facet się w niej zakochuje... Naprawdę szczyt oryginalności to nie jest. Ok, akcja z kawiarnią fajna ale bardzo słabo rozwinięta. Akcja z mamą zakupoholiczką? Fajna i zgubiona w 1 odcinku. A szkoda. 

Dla tych, którzy jeszcze nie mieli styczności z dramą zarysuję szybko fabułę:
Go Eun Chan jest 24letnią dziewczyną, która łapie się każdej dorywczej pracy, by pomóc matce w utrzymaniu domu. Jej grafik wypchany jest od świtu aż do późnego wieczoru takimi zajęciami jak dostarczanie mleka, uczenie dzieci sztuk walki i dostarczanie jedzenia. Przez przypadek poznaje Choi Han Kyula, który jest bardzo bogaty (itd. itp) i robi co chce, ale rodzina suszy mu głowę, żeby się ustatkował. Oczywiście on nie chce się ustatkować i płaci Go Eun Chan, którą bierze za faceta, by udawała jego gej-kochanka i tym sposobem pozbywa się wszystkich dziewczyn, które podsyłają mu mama i babcia. Rozeźlona babcia postanawia odebrać całą kasę, samochód i dom wnukowi chyba, że ten podejmie się ciężkiej pracy jako menedżer podupadającej kawiarni. Kawiarnia zostaje przechrzczona na Coffee Prince'a i pracują w niej sami przystojni chłopacy. Oczywiście Go Eun Chan też się wkręca...

Jak to zwykle w dramach bywa główni bohaterowie się w sobie zakochują, potem jak prawda wychodzi na jaw jest dramat a potem jest happy end. Nie wiem, czy to spoiler ale chyba nikt innego zakończenia się nie spodziewa. 
W dramach z cross-dresingiem lubię jedno - jest taki moment, kiedy główny bohater wie już, że się zakochał i ma wątpliwości co do swojej orientacji. I to jest zaaaabaaawne :P
Oczywiście jak się wyda to jest szał:
Choi Han Kyul jest tobą zawiedziony.... ALE z drugiej strony Choi Han Kyul jest ŚLEPY:
Na szczęście wybaczanie jest wpisane w schemat :P

Jak moje dalsze wrażenia?

Stopień wkurzania głównych bohaterów?
Główna bohaterka - w skali od 1-10 daje jej mocne 9. Naprawdę wkurzająca baba. Najbardziej mi się podobały jej teksty z tyłka i zmienianie tematu na "z d*py". Jej miny na wzmianki o seksie albo o mieszkaniu razem przed ślubem łamią klatę i niszczą psychę. Udaje cnotkę niewydymkę a potem... ekhm. Naprawdę!


Główny bohater - ten już był trochę lepszy. Mógłby się tyle nie drzeć ale dam mu 3. Nie jest źle, choć miał kilka wejść:

Muzyka
Nie wiem, naprawdę nie wiem, dlaczego w koreańskiej dramie pojawiali się Depeche mode, Daft punk i Azure Ray. Ja chciałam koreańską muzykę, więc mi się to średnio podobało. Poza tym dopasowanie do treści było średnie. W smutniejszych momentach dawali radę, w pozostałych średnio.

Dzikie akcje
Uuuu tego było dużo. Mam kilka bo nie wiedziałam czy obrzydliwe też się liczą. Obrzydliwych było dużo. Naprawdę dużo. Podwodne pierdzenie, zjadanie kóz z nosa i pamiętne wytarcie chusteczką stopy, potem potu z szyi a potem twarzy (bleee). Dla mnie obrzydliwe były też wszystkie sceny, w których główna bohaterka jadła. Czysta masakra... naprawdę miłość musi być ślepa.

Ciekawsze dzikie akcje!
Mój nr 1
Jak nakładać makijaż po koreańsku
Główna bohaterka zostaje zaproszona na wystawę i matka oraz siostra urządzają ją tak:
Nie przyjrzałyście się?
Uciekaj! Uciekaj póki możesz!!!!!


Nr 2
Naprawdę dziwne ruchy...
Okeeeej
Swoją drogą nie tylko ruchy w stylu zombie w tej scenie były dziwne (laska się do niego wprasza nocą i przeciąga spotkanie, bo ma ochotę na wiecie co... dziwneee).
Romantyczny robot dance?
A może sen w pozycji chomika porażonego prądem?
Nie można zapomnieć też o nagłym pojawieniu się Sunako XD
A nie, to tylko siostra z rana. Kto się tak czesze? Kto?

Nr 3. 
Cnotkowo-niewydymkowatość
Na koniec zostawiłam moją ulubioną debilną wręcz scenę... kiedy to budząc się po "udanej" nocy, główna bohaterka przebiera się za gąsienicę, bo wstydzi się pokazać swojemu facetowi taka roznegliżowana. 
Serio? Ale serio?! Sama mu się na dobrą sprawę do łóżka wprosiłaś a teraz zawijasz się w parówkę? 

Ogólnie... trochę tych dzikich akcji jest.

Gra aktorska
Widocznie nie najgorsza, bo nie rzuciły mi się w oczy żadne straszne rzeczy :) albo już się do niej przyzwyczaiłam...
Jedno, co mi się w miarę podobało to pocałunki. Były prawdziwsze niż w większości dram, gdzie się tylko pochylali do siebie i muskali wargami więc plus! Płacz był dość standardowy, chlipanie z głupią miną. Nic ciekawego.

Pozostałe
Strasznie wkurzała mnie aparycja głównej bohaterki. Jak już się wydało, że jest dziewczyną i miała stałą pracę, to nie zabiłoby jej uczesanie się inaczej, czy od czasu do czasu założenie czegoś mniej "sportowego". Ale też jest jedną z tych bohaterek, przy których faktycznie można by się pomylić co do płci, jakbym ją zobaczyła pewnie też pomyślałabym, że to facet. 
Nie za bardzo odczułam świeżość, o której mówili inni bohaterowie odnosząc się do Eun Chan ale niech im będzie. Jeśli chodzi o plusy... to pozwolę sobie dodać piękny, niski głos drugiego głównego bohatera i rywala Choi Han Kyul oraz urodę jego dziewczyny. Przyznam, że ich wątek mnie nawet bardziej wciągnął niż  historia głównych bohaterów, może dlatego, że nie rozwlekali tak każdej myśli, rozmowy, sceny i w ogóle wszystkiego :)

Moja ocena?
Nie jest źle - obejrzałam całą, mimo iż około 13-14 odcinka już miałam naprawdę dość. Przyznam, że jest to jedna z lepszych dram z cross-dresingiem jakie widziałam i wyjątkowo długo główny bohater jest trzymany w niewiedzy. Humor nie jest zły choć czasami teksty głównej bohaterki powalają infantylnością ( czy jak to mówią w dramie "niewinnością"). Ogólnie myślę, że drama jest  warta obejrzenia ale szału nie ma. Na pewno fajna pozycja dla fanów cross-dresingowych dram.
Coffee Prince dostaje 6.5/10 pktów!

Widzieliście już tę dramę? Macie jakieś wrażenia? Dajcie nam znać co wam się w niej podobało a co nie :)

--------------------------------------------------------- 
UWAGA, żadne w powyższych treści nie mają na celu obrażać artystów zaangażowanych w produkcję danego dzieła. Lubimy i szanujemy kulturę dalekowschodnią oraz doceniamy jej wytwory. Mamy jednak prawo do subiektywnej opinii na temat określonych rzeczy i korzystamy z niego. Dzielimy się naszymi opiniami w celach czysto rozrywkowych i mamy nadzieję, że również podejdziecie do nich z humorem.

9 komentarzy:

  1. Niestety jeszcze nie widziałam bo na mojej ulubionej stronie coś się im popsuło i nie odtwarza tej dramy.
    Chociaż chęć mam na nią wielką.
    W większości koreańskich dram główne bohaterki to takie sierotki, które udają, że nie wiedzą co to sex itp ;) Czasem mnie to irytuje, ale ogólnie wytrzymuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sierotka sierotką ale potem do niego biegnie w nocy i z domu nie chce wyjść (nachalna baba XD)... ojoj co tam się w tej dramie wyprawia XD

      Usuń
  2. Mi się ta drama bardzo podobała - widać był jakieś uczucie, chemie pomiędzy głównymi bohaterami, no i pocałunki robiły wrażenie, pozostali bohaterowie zostali obdarzeni fajnymi charakterami, drama zaczęła mnie wkurzać w momencie gdy ona dostała propozycje żeby się uczyć, no kurcze, nie po to była cała akcja że ona nie może pojechać z nim do ameryki żeby potem od tak sobie pojechała...
    najlepsze akcja była do momentu w którym główny bohater dowiedział się prawdy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha no z tą nauką jej dali czadu... a tak się zapierała, że rodziny nie zostawi XD

      Usuń
  3. Oglądałam ją jakiś czas temu i nawet mi się podobała, ale nie należy do tych, do których lubię wracać. Polubiłam w niej dosyć ciekawą fabułę i to, że bohaterowie zachowywali się naturalniej niż w innych dramach. No i oczywiście piękne pocałunki. <3
    Świetna recenzja! Przy "pozycji chomika porażonego prądem" prawie się popłakałam. xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy naturalniej się zachowywali to nie wiem ale pocałunki fakt - udane!

      Usuń
  4. Mhmmm... Nigdy nie oglądałam dram, ale chyba zacznę. XD Rozwaliła mnie pozycja a'la zombie i parówka...A te twoje dopiski XD
    Czy można gdzieś oglądać dramy po polsku? Bo z moim angielskim to będę mało wiedzieć z dramy, a o innym języku już nie mówiąc :P

    OdpowiedzUsuń
  5. To była pierwsza koreańska drama jaką obejrzałam! Kiedy to było... już niewiele pamiętam, ale w sumie ją polubiłam. Pomijając oczywiście zaciemnienie mózgu głównego bohatera i owe pamiętne hasła Eun Chan.
    I chcę obronić Eun Chan i jej akcję z parówką, Han Kyul też całkiem szybko ubierał spodnie :P I pamiętam, że był jeszcze jeden dziarski moment, otóż w którymś z pierwszych odcinków Han Kyul bohatersko ratuje Eun Chan przed potrąceniem przez samochód, znaczy tak mu się wydaje, i razem trafiają do szpitala... leżą razem w sali... i jakoś nikt nie pyta o dane osobowe ani płeć...?! Taa...

    OdpowiedzUsuń